- autor: gksosiekwielki, 2015-12-01 18:00
-
Była to bez wątpienia emocjonująca runda w której dramaturgii faktycznie w wielu meczach nie brakowało, ale jeśli chodzi o najważniejszy aspekt czyli wynik i poziom gry w naszym wykonaniu to pozostawia wiele do życzenia.
Runda jesienna sezonu 2015/2016 dobiegła końca i należy ocenić jaka była w wykonaniu naszych zawodników. Przed jej startem zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Przez całą rundę graliśmy na wyjazdach, chociaż trzykrotnie zagraliśmy w roli gospodarza na stadionie w Grzegorzewie. Niestety bilans naszych gier w roli gospodarzy fatalny - trzy mecze i trzy porażki. Korzystając z okazji jeszcze raz serdeczne podziękowania dla Prezesa Orła Grzegorzew Stanisława Pyki. Na koncie mamy dziesięć oczek. Dopiero dziesiąte miejsce w tabeli też nie pozostaje szczytem marzeń. Generalnie więc należałoby ten okres zweryfikować negatywnie, bo siedem porażek w jedenastu meczach chluby nie może przynosić. Fakty są takie, że na tą chwilę nasz zespół utrzymałby się w A-klasie na przyszły sezon co samo w sobie jest sukcesem, bo przecież na tę chwilę o zachowanie bytu gramy. Kadrowo nie wyglądaliśmy najlepiej; ba, często nasza drużyna udawała się na mecz w trzynastoosobowym składzie lub jeszcze mniejszym, co irytowało wszystkich. Niestety kontuzje, praca zawodników zdziesiątkowała zespół. Niektórzy uznali, że bardziej nadają się do "orlikowego" grania niż sprawdzenia się na poziomie A-klasy. Ale nie jest to tylko nasz problem.
Jak więc nie trudno policzyć ze składu wypadło kilku zawodników, którzy poważnie byliby brani pod uwagę przy ustalaniu wyjściowej jedenastki, a wachlarz możliwości trenera zwiększyłby się istotnie. Nie ma jednak co gdybać, bo debiuty zaliczyło kilku nowych zawodników i zobaczymy na ile ich występy będą stanowić motywacyjny bodziec przed kolejną rundą.
GKS Osiek Wielki w jedenastu meczach rundy jesiennej wygrał trzy, jeden zremisował i siedem przegrał, strzelając 14 bramek, tracąc 31. Najlepszym strzelcem drużyny jest Marcin Materla, który cztery razy pokonywał bramkarzy drużyn przeciwnych, a Maciej Kawka i właśnie Marcin Materla byli tymi, którzy spędzili najwięcej czasu na boisku - 990 minut w każdym meczu w pełnym wymiarze.
Jak mówi stare polskie przysłowie: „co nas nie zabije, to nas wzmocni” i miejmy nadzieję, iż Zarząd oraz zawodnicy wraz z trenerem wyciągną odpowiednie wnioski z zakończonej rundy jesiennej oraz zrobią wszystko, aby runda wiosenna była dużo lepsza w wykonaniu GKS Osiek Wielki. Z pewnością może taka być, tylko niektórzy doświadczeni zawodnicy muszą podejść poważnie do tematu i sumiennie przepracować zimowy okres przygotowawczy, a trener wraz z Zarządem klubu musi poszerzyć kadrę zawodniczą i tym samym zwiększyć rywalizację o miejsce w wyjściowym składzie. Jeśli powyższe warunki zostaną spełnione, to możemy być pewni, że GKS Osiek Wielki wróci na czołowe miejsce w ligowej tabeli po rundzie wiosennej!