- autor: gksosiekwielki, 2016-10-05 11:00
-
W miniony weekend GKS Osiek Wielki spotkał się z liderem tabeli Tulisią Tuliszków. Niestety w wyjazdowym pojedynku z aktualnym liderem rozgrywek nasz zespół uległ aż 7:0. Wprawdzie do przerwy wynik był jeszcze sprawą otwartą, ale w drugiej połowie rozwiązał się worek z bramkami.
Lider przerwał naszą krótką passę spotkań bez porażki, aplikując nam siedem bramek. O wyniku tego meczu w dużej mierze zadecydował braki kadrowe. W porównaniu do meczu w Krzymowie można było zauważyć brak Adriana Pyrzyńskiego, którego w bramce musiał zastąpić obrońca Kamil Lewandowski, Łukasza Pyrzyńskiego oraz Mateusza Materli. Na domiar złego po dwóch kwadransach boisko musiał opuścić kontuzjowany Patryk Matczak. Festiwal strzelecki rozpoczął się już w 7 minucie kiedy to po błędzie naszego bramkarza padł pierwszy gol dla lidera A-klasy. Po 30 minutach było już 2:0 dla gospodarzy. Tutaj również nasza obrona mogła zachować się nieco lepiej. W 33 minucie obrońcy gospodarzy wybijają piłkę po akcji Macieja Kawki i Mariusza Stolarczyka. Początek drugiej części meczu wyglądał podobnie jak początek pierwszej. Nasz zespół dążył do strzelenia bramki kontaktowej, ale nie potrafili poważniej zagrozić bramce gospodarzy. Rywale byli bardziej skuteczni. W 53 minucie po rzucie rożnym strzałem głową zawodnik Tulisii zdobywa trzecią bramkę, a dziewięć minut później bardzo mocne uderzenie ląduje w naszej bramce. Kolejne bramki padają w ostatnich siedmiu minutach spotkania. Gospodarze tego pojedynku byli do bólu skuteczni i wykorzystali praktycznie wszystkie swoje sytuacje odnosząc efektowne zwycięstwo.
W następnej kolejce nasz zespół pauzuje. Miejmy nadzieję, iż przerwa w rozgrywkach da dużo do myślenia i w końcu nasi zawodnicy zaczną grać tak jak potrafią. Nie poddajemy się!